Cel wpisu?
Wyjaśnijmy pewne niuanse w procedurze czekającej wszystkie dotychczasowe (istniejące) stowarzyszenia zwykłe. Chodzi o wątpliwości przy składaniu wniosku o wpis do ewidencji (dot. członków założycieli), jak i o możliwość a w zasadzie brak możliwości korzystania z benefitów nowelizacji prawa o stowarzyszeniach do czasu aż …
Wniosek o wpis – konieczność konieczna!
Niestety tego się nie dało uniknąć. Kosztem nadania ułomnej osobowości prawnej i utworzenia realnych możliwości działania dla stowarzyszeń zwykłych. Realizacji idei, by to one stały się podstawową i pierwszą formą prawną dla wspólnotowej aktywności obywatelskiej. Kosztem jest zarówno wprowadzenie obowiązku złożenia wniosku o wpis do ewidencji starosty, jak i sama ewidencja. Wypadałoby napisać o wadach tejże ewidencji – ale to na osobny wpis 😉
Dla stowarzyszeń zwykłych już istniejących – koszt – tym uciążliwszy, że z sankcją rozwiązania z mocy prawa. Spokojnie – od 20.05.2016 co prawda tyka już licznik, ale ustawiony jest na 24 miesiące!
24 miesiące ale …, czyli o motywatorze z granic.
Prócz terminu jest też inny motywator do dokonania wpisu przez dotychczasowe stowarzyszenia zwykłe. Moim zdaniem ważniejszy.
Jest nim brak możliwości korzystania z benefitów nowelizacji do czasu dokonania wpisu (art. 10 ust. 2 ustawy nowelizującej z 25.09.2015). Mam wrażenie, że wciąż mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Jest to też informacja dla tych, którzy z stowarzyszeniami zwykłymi się spotkają – tylko te wpisane do ewidencji mają możliwość brać udział w konkursach dotacyjnych, nabywać usługi i towary, funkcjonować w obrocie prawnym.
Postawmy tę sprawę jasno: do momentu dokonania wpisu w nowej ewidencji, istniejące już stowarzyszenie zwykłe nie może korzystać z benefitów nowelizacji prawa o stowarzyszeniach, która weszła w życie w maju 2016. Dopóki tego nie uczyni – działa na podstawie dotychczasowych (starych) przepisów.
Problem listy założycieli, czyli niejasności z wnioskiem o wpis do ewidencji.
Choć przepis art. 40 ust. 5 prawa o stowarzyszeniach pozornie jest bardzo jasny i klarownie wskazuje załączane do wniosku informacje, to w praktyce zostałem skonfrontowany z problemem aktualnych stowarzyszeń zwykłych, który ten wniosek chcą złożyć.
Otóż ww. przepis dedykowany jest nowo powstającym stowarzyszeniom zwykłym. A co z istniejącymi? Art. 10 ust. 1 ani ust. 2 ustawy nowelizującej z września 2015, nic nie stanowi w tym zakresie, prócz prostego sformułowania obowiązku wpisu do ewidencji pod rygorem rozwiązania po 2 latach.
Jest oczywistym, że do takiego wpisu stosujemy nowe przepisy. Ale tu pojawia się problem – art. 40 ust. 5 pkt 2 – wymaga listy założycieli stowarzyszenia zwykłego ze wskazanymi danymi (imiona, nazwiska, data i miejsce urodzenia, zamieszkania) i własnoręcznymi podpisami założycieli. Co zrobić?
Odpowiedź – nowa forma, nowe rozdanie.
W mojej ocenie odpowiedź jest stosunkowo prosta – sporządzić listę członków stowarzyszenia aktualnych na moment decyzji o złożeniu wniosku o wpis na nowych zasadach. Kontr intuicyjne? Prawdopodobnie dla większości tak (dla mnie na pewno).
Jest to jednak efekt wykładni systemowej i celowej. Sprzeczny z efektami wykładni czysto językowej. O co chodzi?
Językowo dochodzimy do wniosku, że ponieważ nie ma nigdzie mowy o “odpowiednim stosowaniu” przepisów o wpisie do stowarzyszeń zwykłych już istniejących, to lista założycieli jest po prostu listą członków założycieli. Proste. I brutalne w swojej logice.
Bycie członkiem założycielem zgodnie z językową wykładnią oznaczać będzie przymiot historyczny. Nie jest to atrybut odnoszący się do aktualnej relacji z stowarzyszeniem. W takim razie, by wniosek był poprawny formalnie, musimy znaleźć wszystkich członków założycieli, uzyskać od nich ww. dane i podpisy na liście. Absurd.
Absurd, bo jak inaczej nazwać rezultat wykładni nowelizacji stowarzyszeń, zamykający części stowarzyszeniom zwykłym możliwość dalszej egzystencji? Dlaczego? Bo co zrobić, gdy części założycieli już nie ma? Wyjechali, odeszli, zmarli, zerwali z nami kontakt, lub po prostu im się nie chce?
Argument 1 z ochrony wolności zrzeszania się.
Powstaje wątpliwość. Czy w demokratycznym państwie prawa jest możliwa wykładnia prawa prowadząca, w sposób rażący i – co ważne – nieuzasadniony, do ograniczeń w realizacji wolności człowieka do zrzeszania się? Nie jest. Podważa racjonalność ustawodawcy oraz zasadę zupełności i niesprzeczności systemu prawa (zwróćmy uwagę, że gwarancja ochrony tej wolności znajduje się w art. 58 Konstytucji RP).
W razie wątpliwości wykładamy więc prawo na rzecz wolności (in dubio pro libertate). I to zasadniczo pierwszy argument za uznaniem w zakreślonym kontekście, dlaczego potraktujemy aktualnych członków jako listę założycieli.
Argument 2 z zakazu retroaktywności prawa.
Wykładnia czysto językowa uderza też w zasadę państwa prawa poprzez stawianie wymogów wobec historycznie zamkniętych sytuacji, których podmiot może, ale nie musi wcale być w stanie zrealizować (co oznacza de facto retroaktywność tak wyłożonej normy prawa).
O ile więc można zgodzić się na to, że normy wymagające od istniejących stowarzyszeń zwykłych spełnienia pewnych wymogów dla dalszego funkcjonowania, przy dwuletnim okresie przejściowym, mogą mieć miejsce zgodnie z akceptowaną w Polsce retrospektywnością prawa. O tyle zaszyte w tych normach wymogi o charakterze retroaktywnym – w mojej ocenie już nie. A takim “zaszyciem” byłoby forsowanie wykładni, wymagającej uzyskanie podpisów “historycznych” członków założycieli, jako warunku spełnienia wymogu wpisu. Wpisu, przypomnę, koniecznego dla uniknięcia rozwiązania z mocy prawa stowarzyszeń zwykłych już istniejących w momencie wejścia w życie noweli.
Argument 3 z wykładni funkcjonalnej.
a. W sukurs przychodzi nam też wykładnia oparta o ww. art. 10 ust. 2 ustawy nowelizującej w kontekście nowego brzmienia przepisu art. 40 ust. 5 prawa o stowarzyszeniach. Otóż warto zważyć, że dotąd w kontekście stowarzyszeń zwykłych, ustawodawca nie “mówił” nic o członkach założycielach – to raz. Nie mieli dla niego prawnego znaczenia. Teraz mają, lecz – to dwa – używa to w kontekście inicjatyw, które chcą złożyć wniosek o wpis, tj. korzystać z benefitów “ułomnej osobowości prawnej” – czyli założyć “nowe” stowarzyszenie zwykłe. Właśnie “nowe”, “stare”?
b. Dotychczasowe stowarzyszenia zwykłe zgodnie z ww. art. 10 ust. 2 nie mogą z tych benefitów korzystać do czasu dokonania wpisu. Działają do tego momentu na starych zasadach – wg starych przepisów. Ustawodawca przewidział więc pewien stan dychotomii. Swoistego rozdwojenia na okres dwóch lat w pojmowaniu stowarzyszeń zwykłych. De facto istnienia ich dwóch różnych form prawnych. Dotychczasowej (rodzaj bardzo ułomnego odpowiednika spółki cywilnej) i nowej jednostki organizacyjnej bez osobowości prawnej, której ustawa przyznała zdolność prawną (za art. 33(1) Kodeks Cywilny).
c. Rezygnacja z dotychczasowej formy i wniosek o wpis, to decyzja autonomiczna stowarzyszenia nie zaś ustawodawcy. Weźmy pod uwagę więc tę konstatację, zsumujmy z uwagą o dwóch formach stowarzyszeń z lit. b, oraz o użyciu pojęcia członków założycieli w nowym brzmieniu przepisów wobec tylko nowej formy stowarzyszeń zwykłych z lit. a powyżej.
Z tej perspektywy zasadnie więc można mówić, że dla stowarzyszenia w jego nowej formie prawnej (ułomnej osoby prawnej) członkowie istniejącego (starego) stowarzyszenia zwykłego, z dnia podjęcia decyzji o wpisie są członkami założycielami. Jest to rozumowanie przez analogię ale jest wydaje się klarowne na gruncie stricte tych konkretnych przepisów.
d. Można to też ująć inaczej. Bez wątpienia nowe brzmienie art. 40 i n. w tym jego ust. 5 dotyczy stowarzyszeń zwykłych w nowym rozumieniu. Dotyczy ich zakładania i funkcjonowania. Art. 10 noweli “wymusza” na nas stosowanie nowych przepisów do wpisów “starych” już istniejących stowarzyszeń zwykłych. Z tej perspektywy kto jest bliższy odpowiednikowi “członków założycieli” nowych stowarzyszeń zwykłych w “starych” stowarzyszeniach zwykłych, wnioskujących o wpis?
W mojej ocenie, z perspektywy funkcji tych przepisów jak i ważnego zastrzeżenia, że do czasu wpisu do ewidencji do istniejących stowarzyszeń zwykłych stosuje się stare przepisy, zasadną jest odpowiedź, że odpowiednikiem są aktualni członkowie stowarzyszenia decydujący się na jego wpisanie i “przejście” na nowe zasady i nową jakość formy prawnej ich stowarzyszenia.
Kontekst, czyli stare a nowe stowarzyszenia.
Czytając ten wpis może odniesiesz wrażenie, że postrzegam stowarzyszenie zwykłe założone na nowych zasadach jako zupełnie nowy podmiot względem istniejącego przed nowelą stowarzyszenia zwykłego. Tak jest. Jakość zmian powoduje zasadnie moim zdaniem konkluzję, że mamy do czynienia z różnymi podmiotami.
Trzeba sobie uzmysłowić, że zmiana pomiędzy dotychczasowymi stowarzyszeniami zwykłymi a nowymi jest dużo bardziej diametralna niż ewentualne przekształcenie stowarzyszenia zwykłego w tzw. rejestrowe z pełną osobowością prawną. Zmiana jakościowa jest tu pomiędzy podmiotem, który nie ma znaczenia prawnego w podmiot, który podmiotem praw i obowiązków może już być. Zmiana prawie zero-jedynkowa.
Tym bardziej wydaje się zasadnym w sytuacji naszej wątpliwości uznać, że chodzi o aktualnych członków. Stowarzyszenia istniejące, decydując się na wpis do ewidencji, de facto dokonują czegoś pomiędzy przekształceniem się a założeniem nowego stowarzyszenia zwykłego na nowych zasadach. Trudno mówić tu o ciągłości podmiotu prawa, gdy dotychczasowe stowarzyszenia miały w systemie tylko efemerycznie przyznawaną podmiotowość dla konkretnych celów (podatkowych, lub jako organizacja społeczna w niektórych postępowaniach). Jestem ciekawy co napiszą o tym akademicy …
Czy trzeba tyle pisać?
Cóż 😉 Jasne gdyby przepis art. 10 noweli był trochę bardziej rozbudowany. Klauzula odpowiedniego stosowania przepisów o wpisie nowych stowarzyszeń zwykłych do istniejących byłaby pewnie pomocna. Alternatywnie – wprost odwołująca się do omawianej wyżej kwestii list członków założycieli. Ale to umknęło. Taka wydaje się być odpowiedź. A pisać warto gdy interpretuje się prawo – zawsze zwiększa to szansę, że jeśli nawet ktoś się z powyższym nie będzie zgadzał, to przynajmniej dialog będzie mógł być merytoryczny, nie na przekonania
Źródła z wpisu:
1. http://isap.sejm.gov.pl/
2. http://isap.sejm.gov.pl/
3. http://isap.sejm.gov.pl/
artykuł opublikowany też na: prawoakcji.obywatelzak.pl