W kwestii ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wiele się ostatnio dzieje. Jak już pisaliśmy (Pełnomocnik i jego plany), w planach rządu jest nie tyle jej kolejna nowelizacja, co próba przygotowania całościowego projektu, który uprościłby i uporządkował tę regulację. Zadanie to niełatwe, a przy tym niebezpieczne (poprawiając, łatwo popsuć coś, co działa), ale wydaje się niezbędne. Wymaga jednak zorganizowania i zaangażowania się wielu organizacji. Kontynuuj czytanie
kontrowersje – tematy do dyskusji
Drugi 1 procent
Największą wartością w funkcjonowaniu organizacji pozarządowej jest jej niezależność. Niezależność w formułowaniu celów swojej działalności, a także metod ich osiągania. Niezależność nie jest możliwa bez znaczącego udziału składek członkowskich lub przychodu z własnego kapitału (i to nie tylko w przypadku prawdziwych fundacji) w budżecie organizacji. Powiedziałem i nie cofnę, choć gotów jestem do ustępstw w kwestiach definicyjnych.
O wzmocnienie samokontroli w organizacjach pozarządowych
I. Aktualność problemu
Organizacje pozarządowe to instytucje, które opierają się na subtelnej równowadze. Chociaż w części podlegają mechanizmom rynkowym i nadzorowi administracji, to jednak mogą skutecznie działać tylko w warunkach znacznej niezależności. Nie powinno to oznaczać braku kontroli. Może to być (i powinna) kontrola społeczna. Mimo tego, że obywatele mają narzędzia pozwalające im wpływać na działania organizacji (np. wspieranie lub nie przez konkretne osoby organizacji pieniędzmi, pracą itp.), to jednak nie mają wystarczających mechanizmów oceny tych działań. Dlatego podstawowym mechanizmem kontrolnym pozostaje wewnętrzna kontrola (która w stowarzyszeniach, spółdzielniach i organizacjach pożytku publicznego właśnie dlatego jest obligatoryjna). Sanacja sektora musi odbyć się przez sanację organizacji, a sanacja organizacji poprzez odbudowanie roli wewnętrznych organów kontroli jako ważnego elementu systemu władz w organizacjach. Niestety, na podstawie obserwacji działania większości organizacji możemy mówić o marginalnej roli organu nadzoru i kontroli w bieżących działaniach. Kontynuuj czytanie
Działalność strażnicza – czas powalczyć z mitami
Do tekstu Grzegorza Makowskiego zniechęcał już sam tytuł: „Działalność strażnicza – zadanie dla watahy, samotnych wilków czy może dla sfory psów?”. Przemogłem się jednak i lektura potwierdziła moje obawy. Tekst nie jest dobry. Ani w formie stylistycznej, ani w układzie logicznym, ani w zawartości merytorycznej. Oczywiście nie jest tak, że artykuł pozbawiony jest jakichkolwiek wartości. Grzegorz jest zbyt wytrawnym naukowcem i pozarządowcem, by napisać tekst będący zupełną pomyłką. Jego artykuł wydaje się jednak raczej zlepkiem fragmentów, strumieniem świadomości niż wywodem prowadzącym nas do jakichś wniosków. A co najważniejsze, w tych różnorodnych dywagacjach nie dotyka istoty problemów, co więcej – powtarza stereotypy w najlepsze funkcjonujące w pozarządowym świecie. Kontynuuj czytanie
Działać czy nie działać
Przedstawiamy tekst w ramach dyskusji o samokontroli. Tekst powstał już ponad pół roku temu, ale mimo to, a może właśnie dlatego, wydaje się bardzo aktualny i mogący stać się podstawą do refleksji nad sytuacją trzeciego sektora i organizacji wspierających.
Roma Aziewicz
Działać czy nie działać
Nowe zdjęcia w albumie, czyli statystyka sektora
W ostatnich dniach 2015 roku Stowarzyszenie Klon/Jawor opublikowało raport „Polskie organizacje pozarządowe 2015” , który zawiera wyniki siódmej już serii badań organizacji pozarządowych w Polsce. Kontynuuj czytanie
Dyskusja o samokontroli…
Trwają prace nad strategią rozwoju sektora obywatelskiego (III sektor dla Polski). Pojawia się przy ich okazji wyraźnie widoczny motyw rachunku sumienia, przekonanie, że niedostateczna rola organizacji w życiu społeczno-politycznym i ekonomicznym oraz niewystarczający rozwoju inicjatyw społecznych w ciągu ostatnich 25 lat wynika w części z niedoskonałości działania samych organizacji. Kontynuuj czytanie
Nie tylko transakcyjność
Kolejny felieton (tu omówienie poprzedniego), który opublikował Wiesław Bełz nosi tytuł Transakcyjność . Mówi o zderzeniu w sektorze jakby dwóch cywilizacji: “Na czele krajowych ngo-sów stoją idealistycznie nastawieni liderzy, których otacza grupa, o tylko nieco mniej pragmatycznym podejściu. Kontynuuj czytanie
Osamotniony lider?
Wiesław Bełz rozpoczął pisanie Felietonów Pozarządowych. To bardzo dobra wiadomość i mam nadzieję, że dyskusje wokół tych notatek wzbogacą samoświadomość działaczy pozarządowych. Bo batalia idzie o świadomość, o wizję sektora i wizje poszczególnych organizacji. Dlatego z uwagą będziemy śledzić te wpisy (może – za zgodą autora – uda się je zamieszczać i u nas w asocjacje.org) i nie pozostawiać bez komentarza. Warto bowiem doprecyzowywać pojęcia, pokazywać inne spojrzenia na dyskutowane kwestie, a czasem wręcz się nie zgadzać. Kontynuuj czytanie
Jak rozmawiać o zatrudnieniu w organizacjach pozarządowych?
Niezwykle cieszy podjęcie tematu zatrudnienia w organizacjach pozarządowych (Kto (nie) chce rozmawiać o zatrudnieniu w organizacjach?). To problem, który rzeczywiście wymaga poważnej rozmowy o kondycji polskich organizacji pozarządowych i istocie ich działania. Niestety, jak dotąd obie strony traktują problem w sposób bardzo powierzchowny – jak zwykle pracownicy żądają, pracodawcy mówią, że nie mają skąd wziąć. Rozwiązanie wydaje się proste – zmusić budżet państwa, by dawał więcej… Moim zdaniem, nie jest to jednak aż tak proste. Kontynuuj czytanie