Subiektywny przegląd wydarzeń sektorowych
02.04.2017
Komentarze w komentarzach 😉
Ponieważ poprzednie Cotygodniki nie cieszyły się wystarczająco dużym zainteresowaniem, podobnie jak przygotowany m.in. na ich podstawie Corocznik Pozarządowy 2017, nie będę kontynuował dotychczasowej formuły. Są do tego specjalnie powołane, i finansowane z różnorodnych źródeł, miejsca w sieci, jak choćby ngo.pl czy repozytorium.ofop.eu. Tam więc niech ci, którzy chcą pisać historię, szukają obiektywnej informacji. My skupimy się na subiektywnym komentowaniu tego, co się dzieje ciekawego (z naszego punktu widzenia) i… niech się dzieje, co chce.
Bitwa o Fundusze Norweskie
Ostatni tydzień to przede wszystkim zamieszanie wokół Funduszy Norweskich. A zaczęło się od obywatelskiej inicjatywy o nazwie Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej. To ta inicjatywa, z którą spotkał się na początku obecnej kadencji ówczesny pełnomocnik Wojciech Kaczmarczyk. Od tego czasu wiele się zmieniło, bo odbyło się zebranie założycielskie tej federacji (1) i chociaż o zarejestrowaniu jeszcze chyba mówić nie można, to Konfederacja jest aktywna. 28 marca na jej stronach pojawiło się „Stanowisko organizacji pozarządowych w sprawie funkcjonowania funduszy norweskich”. Oto organizacje „szeroko pojętej prawicy” potrafiły się zjednoczyć „w słusznym celu” i wyraziły „sprzeciw wobec obecnie przyjętego modelu wydatkowania środków z finansowanych głównie przez Norwegię funduszy EOG na działania organizacji pozarządowych. Ma on formę faktycznego monopolu jednego podmiotu, który został upoważniony do ich przekazywania innym organizacjom – założonej przez George’a Sorosa Fundacji im. Stefana Batorego…”.
Kilka dni wcześniej, 22 marca, do Ministerstwa Rozwoju wpłynęła petycja grupy organizacji, ze Stowarzyszeniem Chrześcijańskich Dzieł Wychowania na czele, które „w związku ze zbliżającym się nowym okresem wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce za pośrednictwem środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz funduszy EOG” zgłaszają „postulat zróżnicowania systemu przekazywania funduszy, tak aby tworzyło go kilka organizacji”.
Jednak tym, co spowodowało szczególne zainteresowanie ze strony organizacji, była konferencja prasowa 30 marca, o której mieliśmy okazję się dowiedzieć zaledwie dzień wcześniej. Miała ona dotyczyć Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, ale portal ngo.pl. mimo wielu prób nie mógł się dopytać o szczegóły. Wygląda na to, że tajemnicze spotkanie – na którym właściwie nic nowego nie zostało powiedziane, choć premier Gliński zapowiedział na maj powstanie Centrum – nie miało być jednak kolejną tego Centrum promocją, choć na takie wyglądało. W udzielonym przy okazji konferencji wywiadzie (dla wpolityce) Piotr Gliński dodał bowiem pewną ważną rzecz, dotyczącą właśnie Funduszy Norweskich: „Dzisiaj dyrektor Departamentu Społeczeństwa Obywatelskiego Wojciech Kaczmarczyk wraz z gospodarzem tych negocjacji, czyli z przedstawicielem Ministerstwa Rozwoju, lecą do Oslo na kolejną turę trudnych rozmów z partnerem norweskim”. W tym kontekście zarówno przyspieszenie działań w sprawie Centrum, jak i mobilizacja niektórych organizacji stają się zrozumiałe. To karta przetargowa w rozmowach z Norwegami…
Oczywiście dla strony polskiej nie ma znaczenia, że organizacje polskie już wyraziły swój pogląd w tej sprawie. Już prawie rok temu, 5 lipca 2016 roku – w czasie gdy konsultowano cele i procesy wdrażania Funduszy Norweskich – organizacje pozarządowe przeprowadziły system otwartych konsultacji i przesłały swoje uwagi (fundusze_norweskie_podsumowanie_konsultacji). Na spotkaniu konsultacyjnym byli i przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju, i Wojciech Kaczmarczyk. I myślę, że większość organizacji zdania nie zmieniła, chce niezależnego od rządu operatora, który sprawnie i przejrzyście rozdzieli pieniądze.
Ale jakie są fakty, każdy widzi. Rząd chce przejąć do rozdysponowania pieniądze norweskie przeznaczone na wspieranie niezależności organizacji. Czym to się skończy, trudno powiedzieć. Czy oznaczać to będzie brak pieniędzy na społeczeństwo obywatelskie, czy może tylko opóźnienie w starcie tych środków? Nie wiem. Pytaniem zasadniczym pozostaje jednak, w jaki sposób te środki wpływają na budowę społeczeństwa obywatelskiego. I tu clou mojej subiektywnej oceny. Te pieniądze (tak jak i ich brak) znacząco na rozwój społeczeństwa obywatelskiego nie wpłyną. Podobnie jak spore środki na walkę z nietolerancją i mową nienawiści nie uchroniły nas przed zalewem hejtu. Sztuczne hodowanie na grantach organizacji strażniczych, lokalnych partnerstw, rozwijania wolontariatu to nie są dobre inwestycje. Za pieniądze można społeczeństwo obywatelskie popsuć, ale nie je zbudować. Mniej mnie martwi brak środków na budowę społeczeństwa obywatelskiego (czy np. FIO przełożyło się w jakiś sposób na wzmocnienie sektora? – kto mi to udowodni?), bardziej – brak pomysłu na społeczeństwo obywatelskie, które potrafi wykorzystać zasoby tkwiące w samoorganizacji, w społecznym buncie i wspólnotowej twórczości.
Moim zdaniem, na naszych oczach odbywa się największy test na sprawność polskiego społeczeństwa obywatelskiego. Czy potrafi ono – mimo wszystkich swoich wad – postawić tamę dominacji polityki i coraz bardziej nagiej sile państwa i propagandy? Czy bez pieniędzy potrafimy się zorganizować? Czy może bez dotacji okażemy się bezsilną i bezwolną masą? Bardzo to ciekawy test, choć strach, że operacja odbywa się na żywej tkance społecznego organizmu. Jak w tym kontekście traktować takie osoby, które jak Gliński czy Kaczmarczyk wywodzą się ze środowiska pozarządowego i deklarują umiarkowaną reformę? Czy potrząśnięcie środowiskiem przyniesie jakieś dobre efekty. Pewnie tak, ale raczej na zasadzie kontry wobec oficjalnej polityki. Oznaczałoby to, że Ci którzy w dobrej wierze wprowadzają te zmiany stają się (świadomie lub nie) Wallenrodami sektora… Niezależnie jaki będzie efekt tego sporu, oni i tak muszą przegrać. I to jest w swym tragiźmie smutne… Wygra centralna polityka obecnego rządu albo samoorganizacja, w kontrze do tej polityki…. W jednym i drugim przypadku efekt będzie się miał nijak do przygotowanego programu.
Dodatkowe wydarzenia,
o których trzeba będzie powiedzieć przy innej okazji to:
29.03 Pierwsze spotkanie Klubu Europa 2020 – inicjatywy w ramach Stałej konferencji ds monitorowania funduszy europejskich – której celem jest wymiana informacji wśród osób zaangażowanych w działanie, w imieniu organizacji, w tworzenie i monitorowanie polityk publicznych.
30.03 Spotkanie Partnerstwa nr 13 Strategicznej Mapy Drogowej (dialog obywatelski) – dalsze prace nad koncepcją Rady Dialogu Obywatelskiego i refleksja nad kondycją Rady Działalności Pożytku Publicznego, która od dłuższego czasu nie działa najlepiej patrz chociażby wpis Piotra Drygały z zeszłego roku.
31.03 Spotkanie Partnerstwa nr 28 Strategicznej Mapy Drogowej (dobre prawo dla organizacji) m.in. na temat nadzoru i samokontroli w organizacjach pozarządowych.
przypisy
(1) za stroną facebookową: “16 lutego w Warszawie odbyło się Walne Zebranie Założycielskie Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej, które m.in. podjęło uchwałę o założeniu związku stowarzyszeń pod tą nazwą, a także wybrało władze Konfederacji w składzie:
Prezes: Przemysław Jaśkiewicz
Wiceprezes: Ilona Gosiewska
Wiceprezes: Tymoteusz Zych
Sekretarz: Marcin Pasierbski
Członkowie Zarządu:
Dominika Arendt-Wittchen
Krzysztof Bielak
Teresa Brykczyńska
Szymon Dziubicki
Kamil Rybikowski
Komisja Rewizyjna:
Olaf Szczypiński – przewodniczący
Mariusz Bulski
Paweł Kurtyka
Tomasz Rola