W kwestii ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wiele się ostatnio dzieje. Jak już pisaliśmy (Pełnomocnik i jego plany), w planach rządu jest nie tyle jej kolejna nowelizacja, co próba przygotowania całościowego projektu, który uprościłby i uporządkował tę regulację. Zadanie to niełatwe, a przy tym niebezpieczne (poprawiając, łatwo popsuć coś, co działa), ale wydaje się niezbędne. Wymaga jednak zorganizowania i zaangażowania się wielu organizacji.
Problem istnieje nie od dziś
O tym, że przygotowywana ustawa może przynieść nie tylko dobre efekty, wiadomo było już przed jej uchwaleniem. Wieloletnia debata w sektorze wytworzyła znaczące grono, i to znaczących, przeciwników. Większość obaw (np. spowodowanie podziału na organizacje lepsze i gorsze) się nie potwierdziła, ale za to pojawiło się wiele innych problemów. Ustawa – którą jedni nazywali “konstytucją sektora”, inni określali jako rodzaj “polskiego compactu” z rządem, a do której wszyscyśmy się już przyzwyczaili – ma swoje ciemne strony. Z najważniejszych to np.:
- przekonanie samorządu, że powinien przekazywać pieniądze organizacjom jedynie na zlecanie własnych zadań, a nie również na wspieranie aktywności obywatelskiej jako wartości samej w sobie;
- uzyskiwanie statusu OPP przez organizacje, które dla pożytku publicznego działają tylko w ograniczonym zakresie,
- uzyskiwanie 1% przez organizacje OPP na bezpośrednie wsparcie konkretnych osób indywidualnych lub konkretnych instytucji publicznych (np. publicznych szkół czy przedszkoli), itd., itp.
Pisaliśmy o tych problemach jeszcze z Marzeną Mendzą-Drozd z okazji 5-lecia ustawy (będę się dalej odwoływał do zawartych tam tez), ale i OFOP w niedawnej przeszłości kilkakrotnie w tej sprawie zabrał głos (np. 12 sierpnia 2013 r.).
Propozycje zmian
W ramach projektu realizowanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Wspólnotę Roboczą Związków Organizacji Socjalnych powstał ważny tekst Cezarego Miżejewskiego “Kierunki zmian w sferze pożytku publicznego w kontekście realizacji zadań publicznych”, ostatnio rozpropagowany przez portale pozarządowe. To ważny wkład do dyskusji o kształcie przyszłej ustawy – więcej – o kształcie społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. To właśnie WRZOS, w ramach prac nad Strategiczną Mapą Drogową, opracowywał koncepcje zmiany systemu zlecania usług. Nie wnikam w szczegóły – to do dyskusji dla tych, którzy chcą się zajmować tym obszarem. Ja dodam od siebie, że moim zdaniem, zlecanie usług powinno się odbywać jedynie w formie powierzania zadań, a nie wspierania (co jest nakładaniem na obywateli dodatkowego podatku na wykonanie zadań publicznych). Wspieranie powinno dotyczyć NOWEGO zadania administracji, jakim ma być wzmacnianie (zgodnie z zasadą pomocniczości) oddolnej aktywności obywatelskiej.
Co jeszcze?
Oczywiście zlecanie zadań nie zamyka problemów z ustawą. W naszym tekście pisaliśmy z Marzeną m.in. o konieczności rozróżnienia podejścia do ekonomii społecznej i działalności non-profit. Konieczne jest też przedyskutowanie wielu innych problemów, które nie do końca udało się w ustawie rozwiązać. Wymieńmy kilka z nich:
- jak zmienić status OPP, tak aby posiadanie go było ważną informacją dla obywatela, np. że jest to organizacja pod szczególnym nadzorem państwa, posiadająca z tego powodu znaczące, dodatkowe profity podatkowe?
- jak zmienić 1%, by prowadził do rzeczywistego wzmocnienia organizacji zajmujących się działaniami nakierowanymi na rozwiązanie ważnych problemów społecznych?
- jak zmienić system rad pożytku, by nie były – jak w wielu wypadkach – jedynie listkiem figowym braku współpracy i paternalistycznego traktowania społeczników?
Jak nad tym pracować?
Organizacje mają doświadczenia – choćby z ustawą Prawo o stowarzyszeniach – jak konsultować środowiskowo założenia do ustawy, jak budować konsensus wobec proponowanych zmian prawnych, jak współtworzyć w dialogu z administracją i władzą ustawodawczą ostateczne rozwiązania. Te doświadczenia mogą zostać wykorzystane przez zespół Dobre prawo dla stowarzyszeń i fundacji działający w ramach realizacji zapisów 28 kierunku działań Strategicznej Mapy Drogowej. Oczywiście najważniejszy jest jednak udział samych zainteresowanych, czyli organizacji pozarządowych i tych, którzy w nich działają – jako społecznicy, wolontariusze, pracownicy czy sympatycy. Dlatego zachęcamy do udziału w dyskusji. Propozycje, które wpiszecie w komentarzach, przekażemy dalej.
Ustawą ani kultury i wzajemnych relacji ludzi do siebie nie zmienisz, ani nie zwiększysz zaufania do siebie różnych instytucji. A wydaje się, że to właśnie tam pies pogrzebany.
Zlikwidować OPP. 1% dla wszystkich organizacji!
Popieram. Mechanizm OPP dzieli organizacje na “lepsze” i “gorsze”. To sztuczny podział. 1% dla wszystkich! Tym bardziej, że podatki płacimy tak jak wszyscy i do zadań publicznych zazwyczaj dopłacamy średnio 10%. Skąd brać na to środki? 1% to doskonały mechanizm. Jak Polak chce komuś dać swoje ciężko zarobione pieniądze, to dlaczego mu się na to nie pozwala? Uwolnić 1%! I nie śrubować formalności związanych z jego wydawaniem, bo to niepotrzebna pętla biurokratyzacji.
Odbiurokratyzować wzajemne relacje, szczególnie w mniejszych gminach. Kiedyś się temu przyglądałem. Można zajrzeć https://issuu.com/obal_warszawa/docs/przeregulowana