W mailach znalazłem swój tekst z 2009 roku. Bodaj przy konsultacji Funduszy Norweskich zauważyłem, że wiele osób, które do tej pory było zwolennikami organizacji pozarządowych nagle zwątpiło w ich znaczenie. Jak to się stało, że organizacje pozarządowe z ważnego elementu składowego reform nagle stały się się problemem? Niestety ta tendencja nasila się nadal. Organizacje jakie mamy dzisiaj to wynik interwencji funduszy wsparciowych dla organizacji, działań organizacji infrastrukturalnych. Mamy takie organizacje jakie sobie zbudowaliśmy. Takie jakie wspierane były z funduszy amerykańskich, przedakcesyjnych i naszych krajowych. Takie jakie kształciliśmy na tysiącach szkoleń i pisanych w jednym tonie publikacji.
Traktowaliśmy organizacje jako narzędzie. I nie ważne jakim narzędziem się posługiwaliśmy ważne było osiągnięcie celu. Ale organizacja to nie jest narzędzie, albo nie tylko narzędzie. Spytajcie członków klubu sportowego czy im wszystko jedno pod jakimi barwami się organizują? A dziełom miłosierdzia katolickiego czy wszystko jedno w jakiej intencji pomagają? Metoda działania jest często równie ważna jak cel. Dlatego nie należy się obrażać na organizacje, że są takie jakie są. Trzeba zrobić wszystko aby były lepsze. Kontynuuj czytanie